Tweetnij
Wychodzę sobie 730 rano, normalnie, wsiadam, odpalam i jadę, za chwilę widzę, że nasze niebieskie orły podrywają się z krzaczorów i ruszają za mną :szeroki_usmiech
Jestem czysty, jadę powolutku, więc luz, wprawdzie złośliwie skręcam w zakamary, ale to tylko dlatego, żeby się upewnić czy jadę za mną - JADĄ :szeroki_usmiech
pyr pyr pyr, dyskoteka i zjeżdżamy na bok, blebleble, dokumenty itd, mam w bagażniku więc wysiadam, są bardzo mali
pytam, jaki jest powód zatrzymania, bo nikt mi go nie przedstawił a akurat o dziwo jestem pewien, że jestem czysty 100%, na to:
- to się jeszcze okaże :shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol:
no to sobie myślę, że dobrze, że nic nie zrobiłem, bo ewidentnie mam przed sobą sfrustrowanego szeryfa :lol:
w każdym razie moje całe sympatyczne nastawienie pryska jak bańka mydlana.
daję papiery, proponuję sprawdzenie gaśnicy i trókąta (nie chce) :lol:
za to drugi, jeszcze mniejszy, już prawie wkłada mi do ust alkomat, dmucham...
ogląda wynik i pyta:
-jakieś piwko było? :shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol:
no to już mówię, żeby tego typu teksty zachował dla kolegi, albo swojej baby jeśli ma i żeby pokazał wynik -> 0.00
zasmuceni wsiadają do swojego sida, życzę im jeszcze pomyślnych łowów i rozjeżdżamy się w swoich kierunkach.
co to w ogóle miało być :?: :!:
naprawdę spotykam wielu bardzo sympatycznych, normalnych policjantów, ale to to było dno.
nie wiem, być może stopień zadowolenia rośnie w zależności od popełnionego wykroczenia, a ja niestety nic nie zrobiłem, nawet nie byłem na gazie.
Panowie, chcecie być traktowani jak ludzie, to traktujcie tak też innych.
Jestem czysty, jadę powolutku, więc luz, wprawdzie złośliwie skręcam w zakamary, ale to tylko dlatego, żeby się upewnić czy jadę za mną - JADĄ :szeroki_usmiech
pyr pyr pyr, dyskoteka i zjeżdżamy na bok, blebleble, dokumenty itd, mam w bagażniku więc wysiadam, są bardzo mali
pytam, jaki jest powód zatrzymania, bo nikt mi go nie przedstawił a akurat o dziwo jestem pewien, że jestem czysty 100%, na to:
- to się jeszcze okaże :shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol:
no to sobie myślę, że dobrze, że nic nie zrobiłem, bo ewidentnie mam przed sobą sfrustrowanego szeryfa :lol:
w każdym razie moje całe sympatyczne nastawienie pryska jak bańka mydlana.
daję papiery, proponuję sprawdzenie gaśnicy i trókąta (nie chce) :lol:
za to drugi, jeszcze mniejszy, już prawie wkłada mi do ust alkomat, dmucham...
ogląda wynik i pyta:
-jakieś piwko było? :shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol:
no to już mówię, żeby tego typu teksty zachował dla kolegi, albo swojej baby jeśli ma i żeby pokazał wynik -> 0.00
zasmuceni wsiadają do swojego sida, życzę im jeszcze pomyślnych łowów i rozjeżdżamy się w swoich kierunkach.
co to w ogóle miało być :?: :!:
naprawdę spotykam wielu bardzo sympatycznych, normalnych policjantów, ale to to było dno.
nie wiem, być może stopień zadowolenia rośnie w zależności od popełnionego wykroczenia, a ja niestety nic nie zrobiłem, nawet nie byłem na gazie.
Panowie, chcecie być traktowani jak ludzie, to traktujcie tak też innych.
I nie dociera do mnie dlaczego większość handlarzy wykorzystuje naiwność takiego przykładowego lekarza, zamiast powiedzieć mu: panie 4 letni Golf sprowadozny z zachodu będize miał 120 tys km pzrebiegu i nic w tym złego nie ma, bo to nie dyskwalifikuje auta. Wmawia mu że za psie pieniądze sprowadza mu pięknego Golfa z 60 tys przebiegu :evil:
Komentarz